Oświadczenie sprawcy kolizji powinno zawierać:
*warto także poza odnotowaniem danych kontaktowych świadków zapisać także numery rejestracyjne pojazdów których kierowcy widzieli kolizję, szczególnie jeśli pojazdy te mogły mieć jakikolwiek związek z kolizją drogową
**warto posiadać wideorejestrator – pomoże w sytuacjach spornych – pamiętaj aby zabezpieczyć plik przed nadpisaniem
Przykład 1: Samochód naszej klientki został uszkodzony na rondzie (nasza klientka poszkodowana), sytuacja wyglądała w następujący sposób: sprawczyni kolizji zjeżdżając z wewnętrznego pasa ronda zajechała drogę doprowadzając do kolizji (uszkodził się przedni zderzak w lewej części), sprawczyni po tym jak poczuła uderzenie odbiła kierownicą lekko w lewo lecz auto kierowała się wtedy na słupek, więc odbiła kierownicą w prawo uszkadzając ponownie auto poszkodowanej tym razem w drzwi przednie, tylne oraz tylny błotnik w samochodzie poszkodowanej. Sprawczyni kolizji poczuła się w 100% do winy, w związku z tym spisano oświadczenie w którym zawarto ogólnie iż uszkodzeniu uległa lewa część pojazdu. Ubezpieczyciel uznał swoją odpowiedzialność za uszkodzenie drzwi przednich, tylnych oraz błotnika, natomiast w przypadku zderzaka przedniego stwierdził że ,,to obcierka która była wcześniej”. Poszkodowana skontaktowała się ze sprawczynią która to na piśmie potwierdziła iż szkoda dotyczy także zderzaka – mimo to ubezpieczyciel nie zmienił swojego stanowiska.
Sytuację tą po dłuższym czasie i wielu mailach pomógł rozwiązać nasz warsztat, ale jest to przykład aby dokładnie opisywać wszelkie informacje w oświadczeniu sprawcy kolizji, ubezpieczyciel gdy przyjmie swoje stanowisko w danej sprawie będzie go bronić, nawet w niepoważny sposób (tak jak w tym przypadku, gdzie sprawczyni wszystko potwierdziła na piśmie).
Przykład 2: Samochód naszego klienta został uderzony w tył, sprawca poczuł się do winy i spisał oświadczenie gdzie zawarł informację iż uszkodził tylną część pojazdu (zderzak i klapę bagażnika) w pojeździe poszkodowanego, jednak przez przewożone grabie uszkodzeniu uległo także radio (grabie uderzyły czubkiem trzonka w wyświetlacz) a poszkodowany i sprawca nie ujęli tego w oświadczeniu uważając to za mało istotny szczegół (każdy chciał już jechać dalej, padał deszcz). Ubezpieczyciel uznał za szkodę jedyne uszkodzenia pojazdu w tylnej części, uszkodzenia radia nie uznał twierdząc że jest to odrębna szkoda. Sprawa zakończyła się zakupem używanego radia przez klienta – klient nie chciał o to walczyć (radio używane 200zł (nowe 4500zł)).
Taka sama sytuacja może dotyczyć przewożonego laptopa, tabletu, świeżo zakupionego telewizora w bagażniku lub czegokolwiek innego przewożonego w samochodzie lub telefonu z nawigacją przyczepionego na uchwyt – nawet gdy nie widzimy uszkodzeń tego sprzętu opiszmy go jako potencjalnie uszkodzony, na wszelki wypadek, efekt uderzenia może ujawnić się dopiero po włączeniu, a gwarancja ze sklepu nam tego nie uzna.
Inną podobną sytuacją może być złamany/ukruszony ząb, to także trzeba od razu udokumentować, aby ubezpieczyciel nie zarzucił iż uszkodzenie to nie ma związku ze szkodą. Jako że złamany/ukruszony ząb to już uszkodzenie ciała, należy na miejsce wezwać policję (112).
Wszelkie uszkodzenia należy spisać bardzo dokładnie. –mowa oczywiście o tych widocznych, tych ukrytych mamy prawo nie widzieć.
Oświadczenie możesz spisać na czystej kartce papieru, pamiętaj jednak iż musisz tam zawrzeć wszystkie informacje jakie zostały umieszczone w powyższej części artykułu, nie zapomnij iż w oświadczeniu musi być jasno napisane kto jest sprawcą najlepiej w formie ,,Ja niżej podpisany …. jestem sprawcą kolizji drogowej…” i koniecznie podpisy pod oświadczeniem.
NIE używaj zwrotów takich jak: ,,uczestniczyłem w kolizji”, ,,doszło do kolizji” , ,,miała miejsce kolizja drogowa” – spisujecie oświadczenie sprawcy kolizji, a nie oświadczenie o zdarzeniu drogowym na podstawie którego poszkodowany nie otrzyma odszkodowania. W oświadczeniu sprawcy musi się znaleźć tekst typu ,,doprowadziłem do kolizji”, ,,spowodowałem kolizję” a pod spodem podpis sprawcy – oznacza to przyznanie się do winy sprawcy kolizji.
Oświadczenie sprawcy – jak sama nazwa mówi wypełnia sprawca kolizji.
Bez wątpienia, najlepiej oświadczenie sprawcy kolizji wydrukować wcześniej i wozić w schowku, po kolizji niezależnie czy jesteśmy sprawcą czy poszkodowanym w wyniku stresu możemy zapomnieć o podstawowych informacjach jakie powinny zostać zawarte w oświadczeniu.
Oświadczenie sprawcy kolizji drogowej wzór do ręcznego wypisania to np. powyższe oświadczenie które można przepisać słowo w słowo oraz uzupełnić. Zajmie to więcej czasu, ale cóż, jeśli nie mamy w samochodzie ani druku oświadczenia ani drukarki musimy poświęcić tego czasu więcej. Czas ten możemy zaoszczędzić – niezależnie czy wypełnimy gotowy druk czy piszemy wszystko ręcznie możemy wypisać tylko jeden egzemplarz dla poszkodowanego, sprawca może zrobić zdjęcie oświadczenia i zachować je na swoim telefonie.
Gdy dojdzie do kolizji kluczowym staje się pytanie czy sprawę rozwiązać z pomocą oświadczenia czy z pomocą interwencji policji. W zależności od sytuacji oba rozwiązania mają plusy i minusy.
Oświadczenie stosujemy gdy:
Policję wzywamy gdy:
Powiadomienie służb o kolizji drogowej nie może zostać uznane jako nieuzasadnione wezwanie policji.
Jeżeli jesteśmy pewni że kolizja nie jest wypadkiem (brak osób z uszczerbkiem na zdrowiu/rannych/zabitych), w pierwszej kolejności zrób zdjęcie tablicom rejestracyjnym drugiego pojazdu (odsetek ucieczek przy kolizjach jest bardzo wysoki, według statystyk Blachmed biorąc pod uwagę parkingowe obicia jest to ponad 50%, na drogach nieco mniej, a wiele zgłoszonych kolizji z ucieczkami jest przez policję umarzana) następnie usuwamy pojazdy z drogi, autami należy zjechać w miejsce bezpieczne np. parking. Należy ustalić kto jest winny oraz czy na miejsce nie musi zostać wezwana policja, sprawca musi w całości poczuwać się do winy, jeśli spisujemy oświadczenie pamiętajmy że to sprawca je wypisuje.
Nie zależnie jaką stroną jesteśmy postarajmy się być nawzajem miłym!
Minimum nerwów! Na spokojnie i po kolei, staraj się opisać sytuację oraz uszkodzenia maksymalnie szczegółowo. Pamiętaj – oświadczenie sprawcy, wypełnia sprawca.
Poszkodowany: W pierwszej kolejności zgłoś się na oględziny w warsztacie naprawczym np. w Blachmed, następnie/jednocześnie zgłoś szkodę w towarzystwie sprawcy kolizji lub zgłoś szkodę we własnym towarzystwie ubezpieczeniowym korzystając z programu BLS. Dlaczego taka kolejność? – ubezpieczalni zależeć będzie aby szybko zamknąć sprawę, często bez oględzin rzeczoznawcy, ryzykujemy wtedy iż przyjmiemy nieadekwatne do rzeczywistych kosztów naprawy odszkodowanie kosztorysowe (gotówkowe). Masz prawo wybrać każdy warsztat/ASO jaki podejmie się naprawy twojego pojazdu, pamiętaj aby był to warsztat z dobrą opinią.
Sprawca: W pierwszej kolejności zgłoś się na oględziny w warsztacie naprawczym np. w Blachmed. Jeśli posiadasz AC i z doradcą serwisu dojdziecie do wniosku iż warto jest zgłosić szkodę do ubezpieczalni to następnie zgłoś szkodę w swoim towarzystwie ubezpieczeniowym, chyba że szkoda jest mała i opłaca się zlikwidować ją z własnej kieszeni – w takiej sytuacji szkoda tracić zniżki na AC. Dlaczego zgłosić się w pierwszej kolejności do warsztatu? – warsztat doradzi co zrobić, a przede wszystkim wyceni koszt naprawy, często koszt ten zależeć będzie od wyboru opcji naprawy (naprawa na oryginałach/zamiennikach/częściach używanych). Posiadając AC naprawę możesz wykonać zgodnie z informacjami z OWU ubezpieczenia AC. Jeśli nie posiadasz ubezpieczenia AC będziesz musiał pokryć koszt naprawy swojego pojazdu z własnej kieszeni.
Spisanie oświadczenia o kolizji drogowej jest korzystne dla obu stron, obie strony oszczędzają czas, sprawca nie musi płacić wysokiego mandatu, jednak wzrastają mu przyszłoroczne składki za ubezpieczenie OC, dlatego często korzystnym dla sprawcy jest pokrycie szkody z własnej kieszeni, szczególnie gdy jest to drobna szkoda. ,,Dogadywanie się” jest korzystne przede wszystkim dla sprawcy kolizji, natomiast nie koniecznie dla poszkodowanego. Poszkodowanemu ciężko ocenić nie będąc specjalistą od likwidacji szkód pełny zakres szkody, wiele uszkodzeń czai się np. pod zderzakiem, chociażby uszkodzenia pasa tylnego (nie mylić z wnęką koła zapasowego).
Takie ,,dogadanie się” jest jak najbardziej legalne, ale poszkodowany musi dobrze przemyśleć ile dokładnie potrzebuje na naprawę samochodu, co innego gdy szkoda dotyczy drobnej ryski której poszkodowany nie zamierza naprawiać, a co innego połamanego zderzaka pod którym zapewne czai się wiele innych uszkodzeń, zazwyczaj ryzyko nie doszacowania kosztów naprawy szkody leży na poszkodowanym. Warto przy ,,dogadaniu się’’ spisać chociażby na kartce papieru oświadczenie sprawcy kolizji gdzie zamiast danych polisy, sprawca poda chociaż swoje dane (spisane z dowodu) oraz kontakt i podpisze się iż to on jest winny i oświadcza iż pokryje koszty naprawy we własnym zakresie.
Przy ,,dogadaniu się” sprawca powinien pokryć koszty szkody, od razu, na miejscu. Propozycja ze strony sprawcy iż ,,pokryje koszty naprawy po wycenie poszkodowanego w warsztacie” to bardzo często próba oszustwa/oszustwo – na podstawie naszego warsztatowego doświadczenia widzę takie oszustwa przede wszystkim w kolizjach gdzie sprawcami są zawodowi kierowcy np. Tirów. Wielokrotnie zdarzało się iż nasz klient (poszkodowany) nie mógł nawiązać kontaktu ze sprawcą lub po nawiązaniu kontaktu ze sprawcą padały słowa ,,przemyślałem to co się stało i to nie jest moja wina – nie zapłacę”. Dlatego ważne aby zbierać dowody kolizji i zachować je do czasu zamknięcia sprawy.
Umówienie się na pokrycie kosztów naprawy pojazdu poszkodowanego bezpośrednio przez sprawcę nie wyklucza możliwości spisania oświadczenia, jest to nawet zalecane – wystarczy dokonać odpowiednich adnotacji w oświadczeniu sprawcy kolizji.
Jeśli mówimy już o oszustwach to warto poruszyć temat iż samo oświadczenie sprawcy kolizji nie zabezpiecza nas w 100%. Ubezpieczalnia sprawcy kolizji skontaktuje się ze swoim klientem prosząc o potwierdzenie sytuacji z oświadczenia. W takiej sytuacji istnieje ryzyko iż sprawca nie potwierdzi że do takiej kolizji doszło, mimo własnoręcznego podpisu oświadczenia – w takim przypadku ratują nas inne dowody, nagranie/zdjęcia z miejsca zdarzenia a przede wszystkim zdjęcia uszkodzonych pojazdów. Jeśli mamy potwierdzenie istnienia szkody w formie np. zdjęć, świadków- to ubezpieczyciel mimo braku potwierdzenia od sprawcy powinien uznać szkodę, inaczej to ubezpieczyciel będzie odpowiadać za nie wypłacenie odszkodowania w terminie.
Warto zrobić nie tylko zdjęcia uszkodzeń pojazdów, ale także sprawdzić zgodność podpisu na oświadczeniu z dowodem osobistym oraz dopilnować aby całe oświadczenie wypisał sprawca (charakter pisma na całym piśmie to także dowód na zaistnienie szkody).
W Polsce istnieje wysoki odsetek ucieczek z miejsca zdarzenia, dotyczy to przede wszystkim szkód parkingowych, ale i tych na drodze także. Dzieje się tak ponieważ policja ma niską wykrywalność sprawców takich szkód, a jak uciekinier zostanie złapany często nie otrzymuje żadnej surowej kary za ucieczkę, a jedynie mandat za kolizję – to aż dziwi bo jeśli kierowca ucieka z miejsca zdarzenia to skąd wie że to kolizja czy może jednak wypadek i ktoś ranny potrzebuje pomocy? – kary za tego typu ucieczki powinny być surowsze. Dlatego tuż po kolizji powinniśmy zrobić zdjęcie tablicy rejestracyjnej sprawcy kolizji, a jeśli sprawca już uciekł poszukajmy budynków/innych kierowców wyposażonych w monitoring/kamerki samochodowe i zabezpieczmy nagrania z własnego wideorejestratora.
Na stronie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG), mamy możliwość sprawdzenia czy:
Do sprawdzenia wystarczy numer rejestracyjny (polskie tablice rejestracyjne) lub numer VIN.
Warto mieć w aucie oświadczenie sprawcy kolizji, niezależnie kto spowoduje taką kolizję pozwoli to często na zaoszczędzenie czasu, wydrukuj je i umieść np. w schowku samochodowym, tak byś w niespodziewanej sytuacji miał je przy sobie.